Jesteś tu:Informacje / Styl życia / Ochotnicza Straż Pożarna w Biskupcu

Ochotnicza Straż Pożarna w Biskupcu


Wstawiony przez admin 04 wrzesień 2003

Ochotnicza Straż Pożarna w Biskupcu

W gminie Biskupiec funkcjonuje osiem jednostek Ochotniczych Straży Pożarnych - Siedem z nich to jednostki terenowe w Bredynkach, Droszewie, Kobułtach, Węgoju, Botowie, Stanclewie i Biskupcu. Jedna stanowi zaplecze przeciwpożarowe jednego z biskupieckich zakładów pracy. Najstarsza OSP znajduje się w Bredynkach, z kronik wynika, że powstała w 1836 r. Pozostałe reaktywowały się po II wojnie światowej.

Jednostki te, w ciągu ostatnich 50 lat ochrony przeciwpożarowej na terenie rejonu biskupieckiego były nieodzownym partnerem Zawodowej i Państwowej Straży Pożarnej w Biskupcu. Ochotnicy bardzo często wspierali i nadal wspierają działania ratownicze na własnym terenie, a niejednokrotnie poza terenem naszej gminy. Jednostki również prowadzą i koordynują często samodzielne akcje, głównie gaśnicze.

Ruchy społeczne obserwowane na przełomie XIX i XX wieku, a także rozwijające się różne dziedziny gospodarki spowodowały ożywienie działalności pożarniczej, również na terenie wokół Biskupca. Jednostki OSP zaczęły powstawać nie tylko w miastach ale również na wioskach. Straże zajmowały się przede wszystkim gaszeniem pożarów. Jednak zawsze przy ich udziale, a najczęściej z ich inicjatywy prowadzono ożywioną działalność prewencyjną, kulturalną i oświatową. Zaczęły powstawać strażackie orkiestry i zespoły artystyczne. W ich repertuarze było sporo utworów o tematyce patriotycznej i niepodległościowej. 11osp2_0.jpg

Jednak pojedyńcze straże pożarne nie miały zbytnio prawa bytu. Dlatego też po wojnie, poszczególne OSP tworzyły związki - stowarzyszenia, które miały reprezentować interesy OSP przed władzami różnego szczebla. Poczynając od władz naczelnych Zarządu Głównego Związku Ochotniczych Straży Pożarnych przez wojewódzkie związki, powiatowe, czy rejonowe do gminnych struktur ZOSP RP zaczęto się organizować dla lepszego funkcjonowania szeregów strażackich.

W biskupieckiej OSP jest ok. 40 ochotników, część z nich pracuje również w Jednostce Ratowniczo Gaśniczej. W szczególności są to płetwonurkowie. Biskupiecka OSP zajmuje się przede wszystkim działaniami na wodzie.

Używamy już starego i wysłużonego sprzętu - mówi Tomasz Jarmużewski, komendant OSP w Biskupcu. Mamy dwa samochody "Star", jeden jest w Bredynkach, drugi w Węgoju. Samochody te potrafią zabrać ze sobą jednorazowo 2,5 tys litrów wody. W wyposażeniu OSP w Biskupcu są również dwa "Jelcze" o zbiornikach ponad 6 tys l. Natomiast Żuki tzw. "S-ki" znajdują się w jednostce w Kobułtach i Droszewie.

W tym roku OSP Kubułty zakupiła Stara 266, który będzie przeznaczony do karosacji - koszt to ok. 70-80 tys zł. - mówi naczelnik OSP Mirosław Sypniewski.

W Labuszewie strażacy nie mają praktycznie żadnego sprzętu, ale są zawsze gotowi do brania udziału w akcjach. Natomiast jednostka w Botowie dysponuje tylko pojazdem strażackim podczepianym pod ciągnik, który nadaje się wyłącznie do gaszenia łąk.

Co roku w miarę możliwości budżetowych gminy dokupujemy nowy sprzęt- w tym roku wymieniliśmy częściowo drzwi w OSP Biskupiec, wyremontowaliśmy strażnicę i dach w Węgoju - dodaje Tomasz Jarmużewski. W Droszewie sami strażacy własnymi siłami zmodernizowali swoją jednostkę. Sytuacja jest nienajlepsza - w ostatnich latach budżet gminy przeznaczony na straż był niski. Przez parę lat byliśmy umiejscawiani w rankingu jako przedostatnia gmina w województwie względem pieniędzy przeznaczanych na straż. W tym roku jest trochę lepiej i mamy nadzieję , że sytuacja się jeszcze polepszy - mówi komendant. Najpotrzebniejszą potrzebą jest wymiana wysłużonych już motopomp, których zakup wiąże się z wysokimi kosztami.

Staramy się nawiązywać współpracę z powiatem Osnabrück. Ostatnio z wizytą w Biskupcu był przedstawiciel tego powiatu zajmujący się strażami pożarnymi. Niedawno mieliśmy obóz z młodzieżą z zaprzyjaźnionego powiatu w Niemczech. W przyszłym roku udamy się tam z rewizytą. Jest szansa, że niemiecka strona przekaże nam wóz strażacki, który nadaje się u nich już do wymiany - mówi Tomasz Jarmużewski.
W Niemczech samochód pożarniczy, który przekroczy określony przebieg kilometrów jest wymieniany na nowy - a u nas im starszy tym lepszy - żartuje jeden ze strażaków.

Jednostki OSP biorą udział we wszelkiego rodzaju akcjach ratowniczych. Na wiosnę wzywani są głównie do pożarów łąk i lasów. Zdarzają się pożary budynków - w tym roku najgroźniejsze wystąpiły na ulicy Armii Krajowej i Wiosennej. Paliły się również dwie obory jednej nocy, jedną z nich udało się uratować.

Czasami zdarzają się fałszywe alarmy. Jednak jednostka jest wyposażona w system identyfikacji numerów i budek telefonicznych, co pozwala zweryfikować wezwania.

Wszystkie zgłoszenia z telefonów stacjonarnych wpływają do OSP w Biskupcu. Z sieci komórkowych, tylko IDEA przekierowana jest na Biskupiec, pozostałe PLUS i ERA łączą z jednostką w Olsztynie - często ludzie odkładają słuchawkę, gdy próbując dodzwonić się do Biskupca zgłasza się Olsztyn - mówi Jarmużewski.

Największą plagą dla strażaków są kradzieże. W Bredynkach ukradziono motopompę pływającą i hak. W Droszewie złodzieje wynieśli część umundurowania i buty , a dość często zdarzają się kradzieże paliwa - z jednej z pomp nie chciało się sprawcom spuszczać paliwa przez wąż , więc ukręcili cały kranik - mówi naczelnik OSP Droszewo Krzysztof Sawka.

Warto zaznaczyć, że OSP Biskupiec na 50-lecie istnienia zostało odznaczone Złotym Znakiem Związku Strażackiego - jest to najwyższe odznaczenie pożarnicze w Polsce. Jednostka w Kobułtach otrzymała srebrne odznaczenie.

Damian Wołejszo

Reklama






Tłumaczenia