Inne

6 kwietnia 2001 r. Szkoła Podstawowa wraz z Radnymi Czerwonki zorganizowała wiosenną eko-akcję "Sprzątanie Ziemi Czerwońskiej". Pan Dyrektor K. Berg z ogromnym zrozumieniem podszedł do problemu zaśmieconych dróg, pól i łąk zauważonych przez klub ekologiczny, działający przy szkole. D. Marchlewski wspólnie z wychowawcami klas I-VI ustalił rejony do sprzątania.

W dniu 25 kwietnia 2001 roku (po południu) uzdrowiciel Clive Harris będzie przyjmował w Biskupieckim Domu Kultury osoby chore, zwłaszcza te cierpiące z powodu chorób nowotworowych i innych ciężkich schorzeń.

W dniu 23 marca br. o godz. 9:00 w Sali Konferencyjnej Urzędu Miejskiego w Biskupcu na Sesji Rady Miejskiej odbędzie się wręczenie srebnych medali "Za zasługi dla obronności kraju" Państwu Jadwidze i Czesławowi Birkos (zam. Wilimy 27). Odznaczenia nadawane są w uznaniu zasług położonych w dziedzinie rozwoju i umacniania obronności Rzeczypospolitej Polskiej przez Ministra Obrony Narodowej.

W dniach od 19 marca br. do 31 marca br. w obrębach miasta Biskupca, Biskupca kolonii oraz wsi Rzeck przeprowadzona zostanie akcja wyłapywania bezdomnych zwierząt. Zwierzęta po wyłapaniu umieszczone zostaną w schronisku dla bezdomnych zwierząt w Bagienicach k/Mrągowa. Akcję przeprowadzą pracownicy schroniska pod nadzorem Straży Miejskiej w Biskupcu.

Gospodarstwa położone na kolonii Rzeck od strony Marcinkowa nigdy nie miały bieżącej wody. Przetrwały od wojny w stanie, w jakim pozostawili je poprzedni właściciele uciekający w pośpiechu przed Armią Czerwoną. Od tamtego czasu niewiele się zmieniło. Ze studni cuchnie. Od 55 lat ludzie przemierzają kilometry aby przynieść parę wiader wody, po wypiciu której nie zachorują.

Prowadzone przez cały rok księgi zdarzeń takich jak:
urodzenia, małżeństwa, zgony, które nastąpiły na terenie miasta i gminy Biskupiec. Z zestawienia danych wynika, że w naszej gminie można mówić o niżu demograficznym, który jest obserwowany w całym kraju, a nawet europie.

Chciałam się podzielić z wami, Drodzy Czytelnicy, wrażeniami jakie spotkały mnie w szpitalu w Biskupcu. Z braku miejsc zaprowadzono mnie do izolatki. Dwa łóżka, pościel śnieżnobiała, podłoga lśniąca i przy każdym łóżku wisi telefon. Chory nie musi iść do dyżurki, jeśli ktoś dzwoni, tylko wyciąga rękę i rozmowa się już toczy. Leży, wypoczywa i nie ma czasu myśleć o bólu.