Jesteś tu:Informacje / Gospodarka / Smacznie i tanie z serca Warmii

Smacznie i tanie z serca Warmii


Wstawiony przez admin 27 kwiecień 1999

Kto raz spróbował wędlin lub wyrobów wędliniarskich Biskupieckiej firmy MARDI, chętnie jadłby je codziennie. Nic więc dziwnego, że przyjeżdżają po nie do Biskupca nawet dwa, trzy razy w miesiącu olsztynianie. Mieszkańcy okolicznych wiosek, jak również z terenu całej gminy zaglądają do sklepiku firmowego przy ulicy Wojska Polskiego 7 (vis a vis przystanku PKS) zwykle w dni targowe. Zajadają się kiełbasą zwyczajną, przyrządzaną w MARDI według wciąż tej samej, nie zmienianej od początku istnienia zakładu receptury. Ponadto firma słynie z najlepszych w okolicy kaszanek, krupnioków, salcesonów i pasztetów. Hitem ostatnich miesięcy jest Salceson Wiejski, czyli biały z ozorkami. Dużym wzięciem cieszy się Szynka Gosposi - smaczna, soczysta i wyjątkowo tania. Zresztą konkurencyjne są ceny wszystkich bez wyjątku wyrobów MARDI, bardzo dobrych jakościowo, wyśmienitych smakowo i trwałych.

Marek i Anna Domin, właściciele firmy, są bardzo skromni i uważają, że jak się coś robi, trzeba to robić dobrze, z sercem. Tylko takie podejście może dać satysfakcję i prowadzi do sukcesu. Produkując wędliny przygotowują je tak, jakby robili je dla siebie, w sposób najbardziej swojski i cieszą się, kiedy sprzedawane przez nich wyroby oraz mięso smakują konsumentom.
- Byłem rolnikiem, miałem gospodarstwo rolne w Kamionce - wspomina Marek Domin. - Hodowałem około 200 świń. Gdy opłacalność tej hodowli zaczęła się pogarszać, postanowiłem nie sprzedawać żywca, lecz mięso w elementach. Od 1987 roku zacząłem więc handlować w Olsztynie na targowisku. Gdy zapotrzebowanie na mięso zaczęło rosnąć, wybudowałem własną ubojnię w Pożogach. Ponieważ coraz częściej pozostawało mi trochę mięsa, musiałem je zacząć przerabiać, to skłoniło mnie w 1992 roku do założenia własnego zakładu masarskiego i tak się zaczęło. Początkowo moja dzienna produkcja wędlin, wędzonek i wyrobów wędliniarskich wynosiła pół tony, podczas, gdy obecnie sięga ona 5 ton. Codzienna sprzedaż mięsa wzrosła z l tony dziennie do przeszło 10. Liczby te najlepiej obrazują rozwój naszej działalności.

WYROBY GRILLOWE i DROBIOWE

Asortyment wyrobów masarskich produkowanych przez firmę MARDI sięga 80 pozycji. Oprócz wspominanych już na wstępie przepysznych kaszanek, salcesonów i pasztetów dużym wzięciem cieszą się takie kiełbasy, jak warmińska, podwawelska, parówkowa i oczywiście zwyczajna. Wśród wędlin tzw. szlachetnych warto zwrócić uwagę na kabanosy, krakowską suchą (z powodzeniem konkurującą z krakowskimi innych producentów, a znacznie tańszą) oraz myśliwską, wyróżnioną nagrodą Atut '98. W grupie wędzonek prim wiedzie wiejska synka babuni (tradycyjna) i ogonówka. W żadnym wypadku nie można zapomnieć o wspominanej już szynce gosposi oraz wędzonej myśliwskiej (baleron w posypce).
- W związku z rozpoczynającym się sezonem wiosenno-letnim - mówi Marek Domin - rozpoczęliśmy produkcję wyrobów grillowych. Są to kiełbasy: grillowa, ogniskowa, biała parzona oraz mięsa peklowane w przyprawach na tackach, paczkowanych hermetycznie. Jeszcze w maju, dla wzbogacenia asortymentu, znajdą się w sprzedaży, oczywiście wytwarzane w naszej masarni - wyroby drobiowe.

GDZIE MOŻNA KUPIĆ WYROBY FIRMY MARDI?

Przede wszystkim w sklepach firmowych, znajdujących się w Biskupcu, Reszlu, Sorkwitach i Mrągowie. Do nich trafia około 20 proc. produkowanych wyrobów masarskich oraz mięsa. Następnych 30% dowożonych jest codziennie do warszawskich supermarketów: Le Clerce i Robert.
Pozostałość, czyli mniej więcej połowa, sprzedawana jest w sklepach województwa warmińsko-mazurskiego. W Olsztynie wyroby firmy MARDI można kupić w supermarkecie Karo, rozprowadza je również hurtownia Meat Maraket. W najbliższym czasie MARDI zamierza silniej uderzyć na podbój Olsztyna. Niewielkie ilości wędlin i wędzonek sprzedawane są od niedawna odbiorcom rosyjskim z Kalingradu.
Każdego tygodnia organizowanych jest w supermarketach i sklepach wiele degustacji i promocji. Co najmniej trzy wyroby sprzedawane są w znacznie niższych cenach, co bardzo przyciąga klientów.

PRAWIE SWOJSKIE

Wyroby Biskupieckiego MARDI cieszą się powodzeniem na tynku, gdyż są smaczne, świeże i konkurencyjne cenowo.
W trosce o dobro klienta firma obniża koszty produkcji, a w rezultacie również ceny, może sobie pozwolić na liczne promocje. Swój smak wędliny zawdzięczają naturalnym mieszankom przyprawowym oraz tradycyjnej technologii produkcji. Dodatek świeżego czosnku do niektórych wędlin sprawia wrażenie, iż są to wyroby swojskie. Tradycyjnie, dymem pochodzącym ze spalanego drewna, wędzone są takie kiełbasy, jak myśliwska, krakowska czy kabanosy. Większość natomiast jest uszlachetniana w komorach parzalniczo-wędzamiczych ATMOS.
Wyroby przeznaczone do supermarketów umieszczane są na tackach, paczkowanych próżniowo. Zgodnie z wymaganiami odbiorców są od razu metkowane i zaopatrywane w kod kreskowy, który odczytują czytniki i kasy fiskalne.

INWESTUJE i SPONSORUJE

Zatrudniająca 160 osób firma nieustannie rozwija się. Na inwestycje przeznacza się każdego roku znaczne kwoty. W ubiegłym roku wymieniono w zakładzie instalację chłodniczą. Zamontowano również nowe linie uboju: bydła i trzody chlewnej. Niedługo rozpocznie się rozbudowa. Przebudowany zostanie budynek administracyjno-biurowy, w którym znajdzie się również z prawdziwego zdarzenia dział zbytu. Powstanie także nowa kotłownia, opalana olejem. Zmiana sposobu opalania ułatwi życie sąsiadom, którzy bardzo narzekają na lecące z komina masarni sadze.
Dbałość o firmę nie przeszkadza właścicielom firmy w dostrzeganiu potrzeb innych, przeznaczaniu niemałych wcale środków na cele charytatywne. MARDI sponsoruje więc liczne imprezy sportowe, szkolne, działalność domów kultury oraz pomaga znajdującemu się w gminie ośrodkowi resocjalizacji.

Źródło: Gazeta Olsztyńska - 1999

Reklama






Tłumaczenia